Archiwum listopad 2002


lis 22 2002 Moje życie według senników
Komentarze: 0

Sny:

kreta droga - przeszkody
droga w dól - niespodziewane przeszkody
list (otrzymać) - bogactwo w przyszlości
list (czytać) - wyjście za mąz
wiele trupów - przyjęcie rodziny
miec lyzwy - zmienne powodzenie
wchodzić po schodach - wedug Freuda - to poączenie seksualne. Inni - dązenie do osiągnięcia wyrzszego poziomu świadomości, pragnienie wzniesienia się pod względem duchowym, materialnym i spolecznym.

clove : :
lis 17 2002 romyslenia na dzien dzisiejszy
Komentarze: 2

Zainspirowala mnie sol-hanna. Co ja mysle na temat miości nieodwzajemnionej? Nie wiem. Niektórzy twierdza, ze lepiej kochcac i byc niekochana, niz nie kochac wcale. Ale ja sie nie chyba zgadzam. Jestem teraz zauroczona (nie zakochana, to za mocne sowo) w pewnym osobniku. I wcale nie czuje sie lepiej niz wtedy, gdy zadnego obiektu westchnien nie mialam.Teraz po prostu czuje sie podle. Czuje sie gorsza, mniej warta. Bo przeciez musi byc jakis powod, dla ktorego On mnie nie chce. Tyle, że zauroczenie, a milość to coś innego. nie wiem jak to jest z miloscia - nigdy nie kochlam, nigdy nikt mnie nie kochala. Ale stanowczo wole nie miec nikogo na oku, niz miec kogos, kto nie chce mnie.

clove : :
lis 16 2002 Nadejdzie kiedyś taki dzień...
Komentarze: 3

Kim ja wasciwie chce być w życiu? Nie mam pojecia. Na jakie studia pójde? też nie wiem. jakie mam zainteresowania? Muzyka. Dokladnie to gitara. Ale przeciez muzyczką nie zostane. Myślalam nad psychologia. Ale sama nie wiem. Boje sie, ze gdy zaczne dokladnie analizowac mój mózg, czesc po czesci, ze szczególami, moge sie przerazic. I nie wiem, czy dam sobie rade w tym zawodzie. Bo przeciez zeby móc komuś udzielac rad i pomogac w rozwiazywaniu problemow, trzeba najpierw poradzic sobie z wasnymi problemami. Dobrze, ze do tego wyboru mam jeszcze troche czasu. Moze dostane naglego olśnienia i bede wiedziala czemu chce sie w zyciu poswiecic? Dobrze by bylo...  Bo nadejdzie kiedys taki dzien, gdy bede musiala ta decyzje podjac.

clove : :
lis 10 2002 Boje sie...
Komentarze: 10

Boje się. Boje się wielu rzeczy. Boje się śmierci, chorób, starych wind, pajaków. Ale najbardziej boje sie samotności. Boje się, że pewnogo ranka, gdy będe już samodzielną kobietą, obudze sie i stwierdze, ze nie mam dla kogo żyć. Że moje życie bylo puste. Że moja śmierć, której tak się boję, nie zmartwi nikogo. Boje się, że nigdy nie poznam mężczyzny, który zakceptuje mnie taką, jaką jestem. Któremu będe moga sie zwierzyć, zaufac. Który mi pomoże w tródnych chwilach, przytuli. Zle mi z tym. Nie chce, zeby tak bylo. Zyje nadzieja, ze tak nie bedzie...

clove : :